Pudzianowski i Laamb. Gdy słyszymy o okrągłym piaszczystym placu, na którym walczy dwóch wojowników, myślimy o arenach starożytnej Grecji i Rzymu. Rzadko o Afryce. Tam wciąż walczy się w ten sposób. Poznajcie Laamb, czyli senegalskie zapasy. Tradycyjny sport Senegalczyków, ale i Gambii oraz Gwinei Bissau.
Pudzianowski zmierzy się z Ousmane. Legendą Senegalu 45l.
Senegalskie zapasy największy rozkwit przeżywały w latach 70., ale zawodników, którzy na tym zarabiali, można było wówczas policzyć na palcach jednej ręki. Prawdziwy biznes rozkręcił się dopiero w latach 90.

Komentarze