Mistrz świata, Jakub Krzewina był liderem naszej sztafety 4×400 m na halowych mistrzostwach świata w Birmingham w 2018 roku. Na ostatniej zmianie wyprzedził Amerykanina i Polska sensacyjnie zdobyła złoto. A jeszcze większą sensacją był nowy rekord świata ustanowiony przez Rafała Omelkę, Łukasza Krawczuka, Karola Zalewskiego i Krzewinę.
Mistrz świata – Dwie nietrafione kontrole
Dziś po złotej drużynie nie zostało już prawie nic. Podczas nieoficjalnych MŚ sztafet w Chorzowie 1 maja biegał z niej tylko Zalewski – były mistrz świata. Polska nie awansowała do finału i nie wywalczyła olimpijskiej kwalifikacji. – Z nim bylibyśmy jeszcze wolniejsi – stwierdził Zalewski, pytany o nieobecność Krzewiny.
Zobacz również: Szwedzi apelują do FIFA o odebranie Katarowi praw do organizacji MŚ 2022
O kłopotach kolegi czterystumetrowcy dowiedzieli się nie od niego. Dzień przed ich startem w Chorzowie POLADA zawiesiła Krzewinę. – W ciągu 12 miesięcy Jakub Krzewina popełnił trzy błędy w zakresie podawania danych pobytowych. Dwa razy doszło do tzw. nietrafionych kontroli antydopingowych, czyli zawodnika nie było w wyznaczonym miejscu i czasie. Oprócz tego doszło również do niepodania przez zawodnika danych pobytowych w elektronicznym systemie ADAMS. Nie dostaliśmy od niego danych na cały kwartał – tłumaczył w rozmowie ze Sport.pl Michał Rynkowski, dyrektor Polskiej Agencji Antydopingowej.
Komentarze