Maciej Stuhr opowiedział, jak wyglądała jego relacja z ojcem. Musiał mierzyć się z surową oceną, stawiając pierwsze kroki na scenie. Jerzy Stuhr bywał bardzo krytyczny.
Maciej Stuhr w filmie „Powrót do tamtych dni” wcielił się w mężczyznę, który zmaga się z uzależnieniem od alkoholu, jednocześnie wychowując nastoletniego syna. Przy tej okazji podzielił się też refleksjami na temat ojcostwa oraz szczegółami jego relacji z ojcem – Jerzym Stuhrem.
Maciej Stuhr o wymagającej relacji z ojcem
Premiera filmu, którą zadedykował ojcu, stała się okazją do osobistego wywiadu dla magazynu „Zwierciadło”. Aktor powrócił wspomnieniami do czasów nastoletnich, kiedy jego ojciec miał poważne problemy ze zdrowiem.
Kiedy mój tato dostał pierwszego zawału, byłem nastolatkiem. Pierwszy raz poważnie walczył o życie. Mama do dziś wspomina, że w tym trudnym dla nas wszystkich czasie czerpała siłę ze mnie. Byłem nastolatkiem i miałem energię. W tym sensie nastoletnie dzieciaki bywają silniejsze od dorosłych. Podczas gdy im wszystko się sypie, dzieciaki mają siłę się zbierać codziennie do lotu – stwierdził.
Celine Dion jest poważnie chora i odwołała koncerty
Syn Karoliny i Piotra Kraśko wyprowadza się z Polski?
Emily Ratajkowski urodziła syna!
Okazuje się, że Maciej Stuhr karierę budował, bardzo uważnie wsłuchując się w opinie ojca. Często były krytyczne.
Jeśli chodzi o moje pierwsze aktorskie i później kabaretowe poczynania, to ojciec był powściągliwy w pochwałach. Zawsze surowo komentował to, co było źle. Chyba dopiero po moich pierwszych doświadczeniach w zespole Krzysztofa Warlikowskiego to przestał być dla mnie problem. Poczułem, że jestem tam, gdzie mniej więcej chciałem być. Ojciec też się uspokoił, bo uznał, że mogę uprawiać ten zawód – wyjaśnił Maciej Stuhr.
Komentarze