Dwa francuskie buldogi należące do Lady Gagi zostały w piątek zwrócone na komisariat. Wiadomo, że podrzuciła je kobieta, która zdaniem policji nie była związana z porwaniem. Wiadomo też, że postrzelony przez bandytów mężczyzna, który wyprowadzał psy, wraca do zdrowia.
Do kradzieży psów Lady Gagi doszło w środę 24 lutego, kiedy to Ryan Fischer wyprowadzał buldogi francuskie należące do piosenkarki. Mężczyzna, spacerując ze zwierzętami po ulicach Los Angeles, został w pewnym momencie czterokrotnie postrzelony z broni półautomatycznej, a sprawcy uprowadzili dwa buldożki francuskie. Trzeci z nich uciekł i po kilkunastu minutach został odnaleziony przez policję.
Rannego Ryana Fischera znaleźli przechodnie. Mężczyzna został przewieziony do szpitala w Los Angeles.
Psy odnalezione, są całe i zdrowe
Policja z Los Angeles poinformowała, że w piątek 26 lutego około godz. 18, „niezwiązana ze sprawą” kobieta przyprowadziła psy na komisariat. Od razu zostali wezwani przedstawiciele piosenkarki, którzy potwierdzili, że to rzeczywiście porwane buldogi o imionach Koji i Gustav.
Jonathan Tippett z policji Los Angeles przekazał mediom, że kobieta, która podrzuciła psy, wydaje się być „niezaangażowana i niezwiązana” ze środowym atakiem. Nie wiadomo, w jaki sposób zdobyła psy. Rzecznik policji Mike Lopez, rzecznik policji potwierdził, że zwierzęta „bezpiecznie wróciły do domu”.
„Kobieta znalazła psy i skontaktowała się z personelem Lady Gagi, aby je zwrócić” – czytamy w oświadczeniu policji. „Jej tożsamość i miejsce, w którym znaleziono psy, pozostaną poufne ze względu na trwające śledztwo i dla jej bezpieczeństwa” – dodano.
Zobacz również; Produkty Kendall i Kylie Jenner już w Biedronce
Komentarze